“Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury.
Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować.Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem,hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem.Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej.
Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“
Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie spędzę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować.Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem,hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem.Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej.
Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“
Wiesz,to niesamowite,ale przez ostatnie dni takie się dzieją rzeczy w moim życiu,że mógłby to byc mój post.Właśnie dziś dosżłam do tego samego wniosku.Z niektórymi inaczej się nie da,mimo starań,trzeba czasami odsunąć się i odpuścić.I trzeba mieć do tego odwagę.Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńTo prawda, lepiej odpuscic, i obchodzic pewnych ludzi z daleka,pozdrawiam Cie Dorotko cieplo,
OdpowiedzUsuńW moim życiu też tak się dzieje, że mógłby to być również mój post. Szkoda, że nie potrafię tego ubrać w tak piękne słowa jak Ty to uczyniłaś. Powinnam jeszcze, skorzystać z Twoich słów i nie przejmować się tymi, którzy na to nie zasługują. Bo na swoich wątłych barkach i tak ciężko to wszystko udźwignąć, a nikt tego i tak nie doceni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dorotko, pozdrawiam Cię serdecznie! ...a jednak wciąż tak samo wrażliwa Kobietko ....:-)
OdpowiedzUsuńJeszcze rok temu byłam na takim etapie jak Ty. Wyeliminowałam ze swojego życia wszystkich obłudnych. Przyjaciół poznaje się w biedzie. I ja rok temu przekonałam się kto jest mi bliski. Dzisiaj mam to za sobą. Wolę rozmawiać ze swoimi ptakami, kotami i roślinami w ogrodzie aniżeli z tymi, którzy nie są szczerzy. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDorotko jestem za :) , stosuję to już od dłuższego czasu, a raczej staram się z różnymi efektami. Omijam ludzi z którymi nie chcę już być, mam odwagę powiedzieć nie , nie zgadzam się ...... I wiesz co kochana czuję się z tym bardzo dobrze, coraz lepiej . Wiem , żeby jeszcze daleka droga przede mną , dręczą mnie nie kiedy wyrzuty sumienia , jednak mam dosyć manipulowania moim życiem , toksycznych znajomych , przyjaciół eliminuję :) Pozdrawiam cieplutko Kaśka N.
OdpowiedzUsuńPiszesz o mnie ? :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że wiele osób utożsamia się z Twoją wypowiedzią.
Pozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/
Im wcześniej się do takich wniosków dojdzie, tym lepiej. Różni ludzie nas otaczają i nie możemy ich zmienić, lepiej się odsunąć.Gorzej, jak nie ma takiej możliwości np. w pracy. Ja daję innym duży kredyt zaufania, ale jak ktoś go nadużyje, to przestaje dla mnie istnieć, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMadre slowa Meryl Streep <3
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz ....kazdy mam nadzieje to ktoregos dnia sam odkryje . Zatraszczanie sie calym swiatem dooooo...a potem uwolnienie to chybaaaaaa dojrzalosc . Czlowiek rodzi sie ze wszystkimi mozliwosciami bycia Kims lub czyms . Do pewnego nieznanego nam momentu jestesmy jak w betoniarce pelnej wszystkiego . Nie wiemy sami co jest dobre a co zle co odpowiednie a co nie stosowne ,etyczne, pochwalne itd....... I pewnego razu BBBUUUMMM !!!! Betoniarke szlak trafil .I cisza .Piekna cisza . Czlowiek jest goly i placze, bo wlasnie sie urodzil .
OdpowiedzUsuńMoja betoniarke tez szlak trafil i to co bylo przed nie bedzie po.
Pozdrawiam sciskam do serducha
Ania
psss...
uwielbiam Twoje zdjecie Dorotko!
A!!!!!dla tych co pozatym czytaja
za bledy nie przepraszam bo nie sa moim problemem .
A jesli sa to tez sa gratis .
I nie ma za co....